czwartek, 30 stycznia 2014

46. On chciał się tylko przywitać...

"Siedziałam sobie spokojnie na ławce u boku męża, nie wadząc nikomu, kiedy podszedł tamten człowiek. Spojrzałam na niego, gdy usiadł przy mnie. Troszkę zbyt blisko, jak na mnie, więc przysunęłam się nieco do mojego męża, który, zaczytany, nie zwrócił na mnie uwagi. Nadal odczuwałam pewien dyskomfort z powodu nadmiernej bliskości obcego mężczyzny więc odwróciłam od niego głowę, uprzejmie sugerując, iż nie interesuje mnie nawiązanie znajomości.
Ku mojemu przerażeniu facet pochylił się nade mną i zaczął lizać mnie po szyi, jednocześnie bezczelnie obmacując.
Kłopoty zaczęły się, gdy wrzasnęłam i go odepchnęłam. Mój mąż gniewnie rzucił mną o ziemię wykrzykując: "Dlaczego to zrobiłaś? On tylko chciał się przywitać! Jesteś przewrażliwioną suką! Już ja cię nauczę lepiej zachowywać!"
Ludzie wokół zaczęli się na nas gapić i potrząsać ze smutkiem głową. Usłyszałam mamrotane uwagi, że mój mąż powinien coś zrobić w sprawie mojego zachowania, paru widzów nawet wyraziło opinię, że nie powinien publicznie pokazywać się w centrum handlowym z taką agresywną kobietą, dopóki jej dobrze nie wychowa. A gdy mój mąż ciągnął mnie do samochodu zauważyłam, że człowiek, który mnie obmacywał poszedł sobie trochę dalej i robił dokładnie to samo z inną kobietą. " 


Jak Wam się podoba taki rozwój sytuacji? 


A teraz na miejsce kobiety wstawmy psa. W oczach wielu ludzi pies wyda się agresywny, niewychowany, bo przecież pies ma byś słodki i ma pozwalać się głaskać. Nikt nie myśli o tym, że może naruszyć strefę intymną psa (tak, psy też ją posiadają!) lub podejść zbyt blisko osoby, której pies może strzec. 

Owszem, ja jestem zbyt nerwowa, przyznaję. Czasem z daleka obszczekuję już osoby sunące wolno w moją stronę i te zbyt dziwnie ubrane (np. ubrane zbyt "obficie", na czarno), ludzie z laskami i kulami też wzbudzają moją nieufność. I to gapienie się w oczy i "łagodne" przemawianie, pochylanie się nade mną i próba pogłaskania mnie na wszelką cenę, ach! Nie znoszę tego!
Jaka byłaby natomiast Wasza postawa, gdyby zupełnie obca osoba zaczęła Was dotykać, łapać w dłonie Waszą głowę, ba! nawet gdyby podeszła zbyt blisko, wręcz ocierała się o Was? Zanim wyciągniecie ręce do obcego psa zapytajcie czy można. Jeśli obcy pies (nawet przywiązany) wpatruje się w Was naprężając ciało, przejdźcie bokiem, idąc prosto na psa potęgujecie jego negatywne emocje.
Nie oczekujcie też od właściciela tego, że skarci swojego psa za złe zachowanie. Każdy mądry właściciel wie bowiem, że krzykiem i szarpaniem nie uspokoi psa, a jedynie wywoła u psa jeszcze większą frustrację.
Niestety wiele osób jest przekonanych, że wszystkie psy są słodkie i pragną głasków (od każdego), a tymczasem wzrasta liczba psów po przejściach, które niekoniecznie kochają wszystkich ludzi. Tak więc apeluję do wszystkich - uczcie się psiej mowy ciała, a wszyscy będziemy bardziej szczęśliwi ;-)


A tu macie wszystko w pigułce :


3 komentarze:

  1. Z ludźmi czasem jest tak, że próbują udowodnić, że mają podejście do psów i pomimo próśb właściciela, żeby psa nie dotykać, próbują pogłaskać psa. Instrukcja poprawnego zachowania w stosunku do czworonoga - super. Zapraszam na mój blog, ostatni wpis jest o podobnej tematyce

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze to znamy, gdyż maluch też tak reaguje na obcych. Jesteśmy jeszcze o tyle w złej sytuacji, że on jest mały(kundelek w typie pinczera miniaturowego), więc wszyscy myślą, że można go głaskać bo jest taki słodki. Można przywiązać do smyczy żółtą wstążkę, to w sumie fajna inicjatywa, ale ludzie spoza grona psiarzy i Ci psiarze, którzy "mniej się wczuwają" niekoniecznie będą wiedzieć o co chodzi:(
    A tych rysunków powstała cała seria, są bardzo fajne:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Te rysuni świetnie wsyztsko obrazują :D
    Eh, niestety niektórzy ludzie nie potrafią sie witac z obcymi psami, a szkoda, bo gdyby było im znane odpowiednie zachowanie moze uikniętoby wielu wypadków...

    OdpowiedzUsuń

Czekam na Wasze komentarze. Zostawiajcie też adresy Waszych blogów. Proszę nie zostawiać komentarzy w stylu "Obserwacja za obserwację", wystarczy adres bloga - jeśli będzie dla mnie interesujący, na pewno dodam do obserwowanych! :-)