Nie, nie chodzi o tą wyspę! ;) Otóż Kuba, to drugi pies Pani. Właściwie, to pierwszy i właściwie, to nie do końca Pani.
Kuba ma już 8 lat. Jego mamą była jamniczka, a tatą foksterier. Trafił do rodziny Pani (konkretnie do babci) kiedy miał ok. 3 miesiące. Ma fajne ogromne podwórko, na którym znajdują się jego dwie budy. Niestety nie lubi w nich spać. Woli - nawet podczas mrozów - siedzieć na schodach, na posłaniu. Czasem przy bardzo niskich temperaturach Kuba sypia na kanapie w piwnicy, ale piwnicy też nie lubi i szczeka, mimo że piwnica jest jakby parterem - ma drzwi prosto na podwórko i okna, przez które Kuba może obserwować świat. Całe życie w sumie spędził na dworze i źle czuje się w zamknięciu. Kuba nauczył się kilku komend w wieku ok 4 lat (jak mawia Pani, już do tego czasu zdążył się "wyszumieć"), więc i dla mnie jest jeszcze nadzieja. Podobno kiedyś Kubuś był nie do zdarcia. "Baterie nigdy mu się nie kończyły". Mógł chodzić na baaardzo długie spacery, biegać, skakać i dalej był pełen energii. Pani dawno nie była u niego i zapomniała, że nie jest już to ten biegający w tę i z powrotem młody, niesforny pies. Powiedziała o nim ostatnio, gdy byłyśmy w odwiedzinach, że jest "jej kwadratowym staruszkiem". Niestety faktycznie z wiekiem Kubuś nie jest już najsmuklejszy i jest mniej aktywny - nawet ze mną nie specjalnie chciał się bawić i czasem powarkiwał, gdy byłam zbyt natarczywa. I tylko czasem jeszcze odzywa się w nim instynkt obu psów myśliwskich i wybiera się do sąsiadki polować na kury...
Kuba zawsze przybiega. Np. przed zrobieniem tego zdjęcia Pani wołała mnie. Na drugim planie możecie zobaczyć jak bardzo mnie to obchodziło ;)
Kwadracik i ja ;) Wzrostem się nie różnimy, Kuba jest tylko trochę cięższy ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Czekam na Wasze komentarze. Zostawiajcie też adresy Waszych blogów. Proszę nie zostawiać komentarzy w stylu "Obserwacja za obserwację", wystarczy adres bloga - jeśli będzie dla mnie interesujący, na pewno dodam do obserwowanych! :-)