poniedziałek, 1 grudnia 2014

110. Podsumowanie listopada

Listopad się skończył, a wraz z jego końcem nadeszły mrozy. Nie ma co narzekać, pogoda w tym roku i tak nas rozpieszcza, a podobno to nie koniec ciepłych dni. Oby! A co u nas działo się w listopadzie?

  • Spacerów było niewiele, bo Ojczulek długo był chory, a Matka nie lubi sama spacerować (od kiedy moja PSIApsiółka i Julka wyjechały z Opola, bardzo rzadko chodzimy na dłuuugie spacery :-/ )
  • chwilowo też nie biegamy, bo Matka przez tą Ojczulka chorobę sama się rozleniwiła (ale nie martwcie się, niedługo wielki "come back" - Matka kupiła sobie nawet nowe spodnie do biegania (to się okaże czy wielki, bo Matka pewnie zdążyła już stracić swoją i tak kiepską kondycję ;-)
  • Matka powtórzyła ze mną kilka znanych komend, jedną dopracowujemy, a jednej dopiero zaczynamy się uczyć (ogromną motywacją dla Matki okazał się post na blogu Psi Kawałek Internetu)
Człowieki dokonali też zakupów - tych niezbędnych i tych zbędnych też ;-)
Zapas karmy mam już do końca roku i na początek nowego też, więc głodna na pewno nie będę chodzić - w paczce z Zooplusa wyniuchałam też smaki, ale Matka coś tam przebąkiwała, że mam już dużo paczek otwartych i te będą dopiero na święta (szkoda, bo wyczułam żwacze ;-) Poza tym "dla odmiany" dostałam też 4 próbki karmy, ale dwie z nich niespecjalnie mi podeszły - Canagan i Nero Gold. Zobaczymy jak dwie pozostałe).




Pokazałam Matce język, bo strasznie długo kazała mi pozować z tym worem karmy :-p




Jakiś czas temu Człowieki zakupiły dla mnie obrożę ulubionej drużyny piłkarskiej Ojczulka - Manchesteru United. Dla tych co nie wiedzą - mówią o drużynie "Czerwone Diabły". Po długich poszukiwaniach i przemyśleniach "Skąd? Jak?" w końcu Matka pewnego popołudnia odkryła sklep pik-pik.pl i tak oto do kompletu z obrożą trafiła do nas adresówka :-)



Całość przedstawia się tak:



Musicie przyznać, że całość nieźle się prezentuje. Do tego stopnia, że Człowieki w obawie przed przedwczesnym zniszczeniem kompletu nie zakładają mi go na spacery ;-) Ale w końcu kupili go dla mnie czy dla siebie?! Nie odpowiadajcie....


***

W listopadzie Matka wygrała też kilka konkursów - wszystkie na facebooku. Dwie nagrody dostaliśmy od firmy Beaphar - pastę multiwitaminową oraz przysmaki z czosnkiem. Pastę uwielbiam, a smaki na razie leżą ("zjesz najpierw te napoczęte"... bla, bla, bla...).
Kolejna nagroda przyszła do nas od sklepu Zooglobe. Trochę mniej mnie cieszy, bo jest to szampon, a szampon nie wróży nic dobrego...


***

Również sobie Matka w listopadzie sprawiła kilka psich gadżetów.
Razem z adresówką z pik-pik.pl przyjechał do Matki Kubek z Psimi Kłakami - prezent od Ojczulka. Przyznajcie, że nie ma lepszej kawy niż ta z kilkoma włoskami w środku ;-)



Następnym gadżetem jest czapka od martis.sklep.pl
Matka twierdzi, że to jedyna czapka, w której wygląda jak człowiek. Przyznaję - nie ma tragedii. Mogę z nią wyjść na spacer na osiedle ;-) Matka robiła sobie słit focię w lustrze, ale ze względu na bałagan w łazience musiała użyć fotoszopa i wkleić siebie do innego lustra ;-)



Poza tym w TK Maxxie znalazła kalendarz na przyszły rok z motywem psim i oczywiście nie mogła się oprzeć. Za miesiąc kalendarz zawiśnie nad biurkiem, a wszystkie obrazki, które się w nim znajdują będzie można zobaczyć na moim fanpage :-)



Jeden z konkursów wygranych przez Matkę na fb był bardziej dla niej. Tzn nagroda była dla niej - albumy z pięknymi zdjęciami ras psów. Wydanie dwutomowe - nada się do zjedzenia podczas samotnych pobytów w domu ;-)



Tymczasem nastał grudzień. Zobaczymy co przyniesie (oprócz prezentów oczywiście ;-)
Trzymajcie się ciepło!


9 komentarzy:

  1. Widać listopad dał wam mnóstwo nowości . Gratuluję wygranych w konkursach :) Sama wygrałam te same dwie nagrody co wy od Beaphar. Tricolorek również zasmakował w paście ,a smakołyki pokochał. Smacznego Bona!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dużo wam rzeczy przybyło. Kubek, czapak i kalendarz są boskie. Jutro lece do TK po kalendarz. Mam ndzieję, że jakiś się jeszcze ostał u mnie w mieście.
    A ten leń to chyba się udzielił wszystkim psiarzom :).

    H&F

    OdpowiedzUsuń
  3. Kubek jest przecudowny! Zazdroszczę;) My także mamy problem z nadmiarem smakołyków i z trudem powstrzymujemy się żeby nie otworzyć wszystkich na raz:P Konkursów żadnych natomiast nie wygrałyśmy, może innym razem...
    pozdrawiamy
    www.w-psim-wymiarze.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne rzeczy dostaliście i kupiliście ;)
    Jeśli chodzi o smakołyki to ja mam na odwrót bo ciągle mi brakuje xd
    Pozdrawiam Emilka z psiakami :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojjj tak, kawa, czy herbata bez psich kłaków, to nie to samo, nie ma tego charakteru ;) Fajnie, że udało Wam się zdobyć tyle nowości i super, że macie takie powodzenie w konkursach, nic tylko pogratulować. Urzekł mnie kalendarz, a dokładnie jego okładka i rysunek na nim, już nie mogę się doczekać, aż zobaczę, co jest w środku.

    Pozdrawiamy,
    Ola i Habs
    Habsowe Love

    OdpowiedzUsuń
  6. Też mam ten kubek, sama sobie sprezentowałam jakiś czas temu. Kawa z psimi kłakami w kubku ogłaszającym to światu smakuje najlepiej. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale fajna czapka :)
    Zakupy takie na bogato! a tu święta i znowu prezenty za pasem :D

    pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  8. O jaa,ile nowości! :) kalendarz super, może uda mi się u nas taki znaleźć

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale Wam listopad obrodził w prezenty! Super :) a u nas wciąż mało smakołyków dla psów - chyba jestem za dobra!:P

    OdpowiedzUsuń

Czekam na Wasze komentarze. Zostawiajcie też adresy Waszych blogów. Proszę nie zostawiać komentarzy w stylu "Obserwacja za obserwację", wystarczy adres bloga - jeśli będzie dla mnie interesujący, na pewno dodam do obserwowanych! :-)