wtorek, 30 grudnia 2014

114. Żegnaj Stary!

Coś się kończy, coś zaczyna. Robimy podsumowania, spisujemy grzeszki, sukcesy, obiecujemy poprawę poprzez postanowienia noworoczne. I dobrze! Choć najlepiej coś zaczynać z dnia na dzień, a nie czekać do nowego roku, to i tak kibicuję wszystkim, którzy mają jakieś plany związane z nadchodzącym nowym rokiem. W tym kibicuję również Matce, która chce więcej biegać i ćwiczyć, zdrowiej się odżywiać, kontrolować wydatki (zaraz, zaraz.... czy tego nie było w zeszłym roku?) oraz "sukcesywnie wymieniać ciuchy w szafie". Cokolwiek to znaczy. Nie chodzi raczej o to, że Matka ich nie wymienia. Raczej o to, że je "gromadzi" (tak, to dobre słowo).
Ale cóż, postanowienia trzeba mieć, więc i ja postanawiam być bardziej posłuszna i starać się bardziej podczas nauki sztuczek (mamy kilka "rozgrzebanych" i to ich postaramy się nauczyć w nowym roku - powiedzmy w pierwszym kwartale).

Podsumowując rok na blogu, w 2014 przybyło nam:

  • ponad 20300 wyświetleń,
  • ponad 500 komentarzy,
  • 77 obserwatorów,
  • napisanych zostało 75 postów,
  • udało się zorganizować dwa konkursy,
  • powstał fanpage do bloga
Dziękuję, że jesteście ze mną i z człowiekami. Postaram się, żeby blog był jeszcze fajniejszy. Pamiętajcie, że to Wy jesteście napędem do pisania, więc bądźcie z nami, obserwujcie, komentujcie. Jeśli macie jakieś pytania, sugestie, możecie kontaktować się z Matką (na pasku bocznym adres e-mail). Jeśli zbierze się kilka pytań, może powstanie post z odpowiedziami :-)


***

Podczas ostatniej wizyty na wsi udało mi się wyciągnąć człowieków na spacer. Spadło coś, co chciało bardzo być śniegiem, ale nie wiedziało jak się za to zabrać. Temperatura spadła do ok. 8 st. poniżej zera, a biała imitacja śniegu wcale nie sprawiała, że miło myśli się o zimie. Było raczej szaro, buro i ponuro, co zobaczycie na zdjęciach. I zimno na deser.





W parku były też krasnale, obok których zawsze bałam się przechodzić. Krasnalowe lęki jednak dały się oswoić i już mi te leśne lenie nie straszne ;-)



U nas w Opolu też nagle zrobiła się zima. Na chwilę. Matka wstała w nocy na siku, spojrzała przez okno (właściwie okno aż prosiło się, żeby przez nie spojrzeć) i zdumiona powiedziała. "O ja cię! Ale tam biało. A właściwie...czerwono-pomarańczowo?". Tak, tak. Nasypało bowiem świeżego śniegu i o tej godzinie był jeszcze niczym nie zmącony. Nie rozjeżdżony przez samochody, czysty i równy jak zamarznięta tafla jeziora. Od tego śniegu odbijały się światła sygnalizacji i dookoła było dosłownie czerwono-pomarańczowo. Żaden samochód nie przejeżdżał, nic nie zakłócało tego efektu, a Matka stała jak wryta i gapiła się przez okno w środku nocy.
Ale dosyć tej poezji. Wyglądała głupio, serio.
Potem wyszłyśmy na poranny spacer i mimo, że Matce śnieg skrzypiał pod butami, uśmiechnęła się pod nosem na myśl o tej namiastce zimy. Nie można powiedzieć, że zima w mieście jest ładna. Bo nie jest. Chlapa, ciapa i błoto, to wszystko co kojarzy mi się z zimą w mieście. Ale dziś rano przez chwilę było ładnie i Matka zaczęła na poważnie myśleć o jakimś zimowym wyjeździe w odludne, nierozdeptane miejsce :-)

To tyle Kochani, widzimy  się (słyszymy, czytamy, piszemy) w nowym roku. Bawcie się dobrze w Sylwestra (my z człowiekami tradycyjnie - z Polsatem - choć tam chyba króluje niejaka Lisowska, więc człowieki nie będą oglądać). Pamiętajcie, aby nie strzelać o północy, a najlepiej, to w ogóle nigdy.

Do (P)siego roku!

6 komentarzy:

  1. u nas też biało :D
    wesołego Nowego, Niestrzelającego Roku!!! :D Wszystkiego dobrego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No statystyki robią wrażenie ;)
    Bezstresowego Sylwestra i całego roku!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zazdrościmy lekkiego pióra! Przeczytałam całego posta z przyjemnością :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ku uciesze Piana u nas też śnieg :D. Wszystkiego dobrego w nowym roku :).

    OdpowiedzUsuń
  5. Szczęśliwego nowego roku!

    H&F

    OdpowiedzUsuń
  6. Szęśliwego nowego roku ! :D

    Pozdrawiam I&D
    dzinamojeszczescie.blogpsot.com

    OdpowiedzUsuń

Czekam na Wasze komentarze. Zostawiajcie też adresy Waszych blogów. Proszę nie zostawiać komentarzy w stylu "Obserwacja za obserwację", wystarczy adres bloga - jeśli będzie dla mnie interesujący, na pewno dodam do obserwowanych! :-)