czwartek, 22 maja 2014

75. "Moja torebka"


Matka dzisiaj jakaś nieruchawa. Zapalenie skrzeli ją męczy, zaczęła sprzątać, ale już myślałam, że nigdy mi tej podłogi nie zmyje i nie zrobi zdjęć do dzisiejszego posta. Po południu dopadł ją gremlinowy ból głowy i poszła spać. Niech to! - pomyślałam - znowu nici z wpisu. Potem zadzwonił Ojczulek i Matka powoli zaczęła wracać do żywych. Bez szału, ale jak już się kręci po domu, to tragedii też nie ma.

Matka mówi, że blogerki modowe, czyli szatniarki mają taki zwyczaj, że pokazują co jest w ich torebkach. Nie wiem po co to komu, przecież jak mawia Matka "Damska torebka nie jest po to, żeby w niej coś znaleźć, ale po to, żeby w niej wszystko było". Wiadomo więc, że w takich torebkach szatniarki mają wiele rzeczy, których nikt się tam nie spodziewa znaleźć. Ale do rzeczy.
Jakiś czas temu na blogu Oli i Emeta pojawił się wpis pt. "Akcesoria Emeta" . My z Matką strasznie lubimy takie wpisy, bo ciekawi nas ilość i różnorodność rzeczy, które znajdują się w psich pudłach. Oczywiście zdajecie sobie sprawę, że te rzeczy są kupowane bardziej dla człowieków, niż dla psów? ;-) Jeśli chodzi o czesanie i kąpiele, wystarczy nam raz na jakiś czas wejść do wody / błota, wytarzać się w trawie lub piasku i po sprawie! :-) Z zabawek większości wystarczy piłka i szarpak, a jeśli chodzi o obroże i smycze, chętnie psy nie nosiłyby ich wcale ;-) Jeśli jesteście ciekawi jakie gadżety Matka zgromadziła dla mnie (lub jak kto woli - dla siebie), obejrzyjcie zdjęcia.




Na początek prezentacja całości. Jak widać moje gadżety nie mieszczą się już dawno w swoim koszyku. Kupiony jakiś rok temu szybko przestał mieścić wszystko co jest mi "niezbędne" ;-)
Od razu postaram się podać też orientacyjne ceny i miejsce zakupu, gdyby ktoś szukał :-)


ZABAWKI

Do wyboru, do koloru i na każdą pogodę!

  • dysk nylonowy TRIXIE (ok. 20 zł)
  • "dysk piknikowy" (3 zł) 
  • DOG-O-SOAR (pożyczony)
  • szarpak polarowy (wykonany przez Matkę z szalików)
  • sznur (ok. 25 zł zoopus.pl)
  • gumowy uśmiech (6,99 zł Netto)
  • piłka w piłce (14,99 zł TK Maxx)
  • piłka tenisowa (nn)
  • miotacz piłek (5,99 zł Biedronka)
  • Kong Classic M (24,80 zł zooplus.pl)
  • pływający trójkąt Pet Buddies (ok. 8 zł TK Maxx)
  • kość z przyssawkami Caitec Chase n Chomp Sticky Bone (19,99 zł TK Maxx)
  • pluszowy struś (ok. 8 zł TK Maxx)




SPACERY


  • czerwona smycz regulowana (do niej przypięty nylonowy podajnik na worki)
  • szelki JULIUS-K9 (wygrana w konkursie na blogu Żywienie Twojego Psa)
  • linka czarna 10 m (pożyczona)
  • taśma czarna 5 m, przypięta do wkręta, który można wbić w ziemię 
  • saszetka na smaki RC (Matka jednak częściej nosi swoją "nerkę")
  • zielone szelki norweskie i smycz z amortyzatorem odkupione z odzysku od Agi od G'IRO
  • szelki TRIXIE Easy Walk (dostaliśmy)
  • szelki czerwone typu Y
  • obroża Hurtta (ok. 8 zł TK Maxx)
  • obroża szara z dżetami (14,99 zł TK Maxx)
  • kliker (ok. 10 zł)


Czerwone szelki niedługo zmienią miejsce pobytu - powędrują do schronu. Nam się już nie przydadzą, a tam każdy gadżet dostaje nowe życie :-)


ZESTAW PODRÓŻNY

Nie wiem czemu w zestawie znalazła się Flexi. Chyba dlatego, że mimo mnogości smyczy, ta jest najczęściej używana. Koszt w zależności od wielkości psa, długości i rodzaju (taśma / linka). Nasza to taśma 5 m do 25 kg (ok. 65 zł w sklepie zoologicznym).


  • Yak Pak nylonowa miska na wodę lub karmę, lekka, składana (ok. 8 zł TK Maxx)
  • miska metalowa
  • kaganiec nylonowy TRIXIE 
  • kantar TRIXIE rozmiar S (dostaliśmy)
  • bidon na wodę (ok. 7 zł zooplus.pl)
  • "kosmetyczka" na suwak, w której mieścimy te gadżety. Oprócz tego jest w niej książeczka zdrowia, pęseta do usuwania kleszczy, tabletki StressOut i Aviomarin ;-)





PIELĘGNACJA I HIGIENA


  • szczotka pudlówka (stara jak świat, w spadku po poprzedniej pracy Matki w sklepie zoologicznym, w którym był również psi salon)
  • FURminator - oryginalne zgrzebło do usuwania podszerstka (dzięki uprzejmości Spectrum Brands). Niedługo pojawi się recenzja produktu.
  • bezwodny szampon FURminator (do testów od sklepu NaszeZoo)
  • rękawica DOG CHOW (premia za zakup karmy w sklepie zoologicznym)
  • zgrzebło do usuwania podszerstka (również z poprzedniej pracy Matki)
  • metalowy dwustronny grzebień (j.w.)
  • worki na kupki (różowe 3,49 zł Netto, fioletowe TK Maxx - 19,99 zł za 8 rolek)
  • obcinaki do pazurów (dostaliśmy z odzysku)
  • pęsety do usuwania kleszczy - z metalową lub plastikową końcówką (ok. 5 zł)
  • moje pierwsze czesadło - zwykły, plastikowy grzebień Matki ;-)



Niebiesko-czarne zgrzebło też Matka zamierza oddać do schronu. My mamy nowy FURminator, a ten jest jeszcze w całkiem niezłym stanie i niejedno futro jeszcze przeczesze ;-)


MODA

Nie jestem zwolenniczką odzieży. Podsłuchałam kiedyś, że Matka chciała mi kupić jakiś ortalionowy płaszcz przeciwdeszczowy, ale Ojczulek stanowczo protestował. Bogu dzięki, że chociaż on jest normalny! Jak ja pokazałabym się na podwórzu w jakimś szeleszczącym ortalionie!? Wszystkie psy z okolicy miałyby niezły ubaw! Mam natomiast kilka twarzowych, ekhm! pyszczkowych dodatków :-)

  • szalik na zimę - ręcznie zrobiony przez Mayę z Pracowni Lothlory
  • chustka Manchesteru United 
  • chustka reggae ;-)
  • żółta odblaskowa chustka pt. "Akcja BĄDŹ WIDOCZNY"





PRZYSMAKI I SUPLEMENTY

Ten zestaw akurat mnie cieszy. bo chyba każdy pies lubi przysmaki. W moim pudle znajdują się obecnie:

  • przysmaki 8in1 (dzięki uprzejmości Spectrum Brands). Czekajcie na recenzje ;-)
  • Gammolen (od firmy Tymofarm). Na blogu również pojawi się recenzja tego produktu.
  • Przysmaki O'Canis
  • ciastka, które dostaliśmy gratis do zakupionej karmy
  • próbki karmy Köbers




Tak przedstawia się mój "zbiór". Na zdjęciach brakuje misek (miski, jak miski, plastikowe, błękitne), miski DOG CHOW (Ojczulek zaanektował ją sobie do kuchni), ręczników (mam ich trzy - dwa do wycierania po kąpieli i jeden do zbierania mojego ślinotoku podczas jazdy samochodem), szamponu (zwykły środek myjący, beż żadnych specjalnych funkcji), dwóch gwizdków, które Matka podpięła do kluczy, wieczek do puszek z karmą, klipsa do worków w karmą, no i nie widać adresówki, która jest przypięta do szelek.

Poza tym brakuje dwóch piłek. Miałam kiedyś świetną silikonową piłkę! Początkowo przeciągnięty był przez nią sznurek, który zniszczyłam. Piłka jednak była nie do zdarcia. Matka zabrała ją kiedyś na wieś z myślą, że już tam zostanie i będę miała tam jakąś swoją zabawkę. Piłka jednak przepadła. Nie wiemy, czy zapomniałyśmy ją zabrać z łąki, czy po prostu zawieruszyła się gdzieś w domu.
Zaginęła w tajemniczych okolicznościach również "kula smakula", czyli TRIXIE Snack Ball. Była sobie w domu, a teraz jej nie ma! Człowieki myśleli, że jest jak zwykle pod meblami kuchennymi, zaglądają, a piłki nie ma! Przekopali całe mieszkanie, dzisiaj Matka gruntownie je posprzątała, ale piłka się nie znalazła :-(
Miejmy nadzieję, że się znajdzie (może w coś ją zawinęli i nie pamiętają?).


A jak przedstawia się zawartość Waszych psich pudeł? Ktoś jeszcze chce zaprezentować swoje zbiory? Czekamy z niecierpliwością i chętnie obejrzymy co tam chowacie z swoich zasobach :-) 

11 komentarzy:

  1. Zaczynam mieć wyrzuty sumienia, że mój pies ma za mało gadżetów, kiedy czytam takie posty. Jakim cudem my żyjemy na jednych szelkach i jednej smyczy... O.o Muszę się poprawić!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś wrzucałam na naszym blogu post z obrożami, szelkami itp. było tego dość sporo, obawiam się, że jakbym pokazała resztę rzeczy to zostałabym posądzona o chorobę psychiczną :P.

    OdpowiedzUsuń
  3. jak ja kocham kupować takie psie gadżetki. ♥ choć trzeba przyznać że z wszelkich zakupów obróżek,smyczek,szelek to ciesze się ja,jak to napisałaś w poście -> psy najchętniej chodziłyby bez nieczego.Baddy ma radoche z zabawek. :D

    pozdrawiamy
    Ola i Baddy !

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak miło, że nie tylko ja cierpię na tą chorobę psychiczną ;D Ja za zaprezentowałam zawartość ratowniczego plecaka, jak przechodziłyśmy na emeryturę i powiało zgrozą, a ogrom gadżetów nas przytłoczył :))) Co dopiero by było, gdym powyciągała wszystkie pudła, opróżniła szufladę i półkę w szafie! AAAAAAAAAAA!

    OdpowiedzUsuń
  5. OMG a ja myślałam, że to my mamy dużo gadżetów!;p
    Chustka rasta wymiata:D
    A jaką średnicę ma ten dysk pożyczony DOG - O - SOAR? i cz jest ciężki jeśli można wiedzieć:)
    Pozdrawiamy:)

    OdpowiedzUsuń
  6. uh, zapomniałam u siebie o szczotkach..:p

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękujemy za dokładną informację:) Znalazłam je w internecie i to nawet w jeszcze mniejszych rozmiarach:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak sprawdzają się szelki z Julius K9? Jestem bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  9. Przynajmniej nie mam wyrzutów sumienia, że tylko ja kupuję mnóstwo nowych rzeczy. Może zasugeruję się Twoim postem i sama dodam psią kolekcję Kepi?
    Świetna kość z przyssawkami i nylonowa miska, nasze dwa numery pierwsze!

    OdpowiedzUsuń
  10. Kolekcja jest naprawdę pokaźna, my tylu rzeczy nie mamy, chociaż powoli się zbiera ich coraz więcej :)
    Mam też dog-o-soar, ale niestety Zac nie chce biegać za frisbee, a ja nie potrafię mu pokazać jakie to fajne. :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Widzę że u Was też tego sporo,haha :D. Chociaż smyczowych akcesorii tyle nie mamy :P.

    OdpowiedzUsuń

Czekam na Wasze komentarze. Zostawiajcie też adresy Waszych blogów. Proszę nie zostawiać komentarzy w stylu "Obserwacja za obserwację", wystarczy adres bloga - jeśli będzie dla mnie interesujący, na pewno dodam do obserwowanych! :-)