Wróciła. Wyrodna Matka. Wyjechała sobie w ostatnią środę i po sześciu dniach nieobecności przyjechała, jak gdyby nigdy nic.
-"Cześć Pani Boniaczkowa! Tęskniłaś?"
- Nope.
Mnie się tak nie zostawia po prostu. I nawet się nie pożegnała, tylko buzi - buzi i do pociągu - hops! A ojcom dzieci nie chcą dawać, choć Ojciec nawet urlop wziął, żeby ze mną zostać (żebym od 4:00 nie darła japy z tęsknoty za towarzystwem). I jeść dawał. I witaminki. Taki z Pana świetny Ojciec! :-)
Dziś mam za to obiecany spacer. Mam nadzieję, że dojdzie on do skutku, bo już dzisiaj wystrzelili oboje z rana jakiś tatuaż robić... Co oni? Rodowód sobie wyrabiają czy co? Albo paszport niemiecki (po owczarku niemieckim)... ;-p
W każdym razie czekam na spacer z lekkim fochem za dłuższą nieobecność. Minę zrobiłam po Matki powrocie obrażoną. A niech wie, że nie ze mną takie numery!
Jaka ta Pańcia nie dobra... :P Życzę udanego spacerku :)
OdpowiedzUsuńhttp://okruszek-moj-psi-przyjaciel.blogspot.com/
POZDRAWIAMY H&O
Ta matka to nie dobra! :D Na pewno Ci wynagrodzi super spacerkiem! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy! :)
Nina&Figa
figusiowyswiat.blogspot.com
Oj mama będzie się smażyć w psim piekle;)
OdpowiedzUsuńjakwychowacszczesliwegopsa.blogspot.com
po prostu mam wrażenie że Baddy to niczym dziecko... za krótki spacer foch i zapiera się,jeżeli jest na smyczy ponieważ spacerujemy szlakiem gdzie jest wiele turystów foch... kładzie się,nie chcę iść,ma smutny wyraz pyska,spuszczę go ze smyczy cieszy się i biega,jeju. :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy
Ola i Baddy.
Oj mama musi wybaczyć, ten foszek w końcu z tęsknoty;) Tzn, że kocha mamę:)
OdpowiedzUsuńFoch. :D
OdpowiedzUsuńTatuaż ? Ooooo. :) To niech Pańcia się pochwali.