Czy Wy też macie takiego hopla na punkcie "psich gadżetów"? Matka pod tym względem jest naprawdę mocno zakręcona - widząc cokolwiek, co ma na sobie motyw łapki czy psa, pieje z zachwytu i zazwyczaj ciężko ją powstrzymać przed zakupem takiego przedmiotu. W związku z tym w naszym domu znaleźć można wiele rzeczy, po których od razu widać, że to właśnie Matka je kupiła (lub zostały kupione dla Matki).
Jestem pewna, że każdy z Was posiada niezbędne minimum w postaci książki lub kilku o tematyce psiego szkolenia, żywienia czy zdrowia (u nas też jest kilka pozycji, ale ponieważ uważamy to za pewniak w każdym psim domu, pominiemy je). A kto z Was posiada jeszcze inne gadżety? Mam nadzieję, że ten wpis zainspiruje Was do pokazania swojej kolekcji i w ten sposób powstanie cykl "Gadżety dla psiarza". My z Matką uwielbiamy takie posty - zazwyczaj dotyczą one jednak psiej szafy. Tym razem chciałybyśmy, aby to człowieki pokazały swoje zbiory. Zaczynamy!
Dla domu:
Zacznijmy od dekoracji i przedmiotów codziennego użytku. Mamy takowe zarówno w kuchni, jak i w pokoju i przedpokoju. W kolekcji Matki znajdują się:
- metalowa tabliczka "A home without a dog is just a house" - kupiona przez Matkę w internetach za dwadzieścia kilka złotych + wysyłka. Nie pamiętamy adresu strony, z której była zamawiana, ale obecnie można kupić ją TUTAJ. Tabliczka, to pierwszy gadżet, który zobaczycie po wejściu do naszego mieszkania, znajduje się bowiem na ścianie w przedpokoju, naprzeciwko drzwi wejściowych
- tabliczka drewniana "Leave me alone, I'm only speaking to my dog today" - kupiona w TK Maxx za kilkanaście złotych (Matka doczekała się przeceny ;-) ). Stoi w salonie na parapecie.
- podkładki pod kubeczki - kupione w TK Maxx za 16,99 zł - Matka długo się wahała czy w ogóle takie podkładki są jej potrzebne, ale ostatecznie wygrała chęć posiadania kolejnego gadżetu z motywem psa no i je kupiła :-p
- kubeczki - a jakże! Skoro są podkładki, to muszą być i kubeczki ;-) Idąc od lewej: Nr 1 i 3 - "dostanięte" ;-). Nr 2 od pik-pik.pl (prezent od Ojczulka). Nr 4 - kupiony dawno temu przez Matkę w Rossmannie za (uwaga!) 1 grosz. Nr 5 - prezent na wigilię w pracy Matki od Ani (na zdjęciu razem obok mnie Kiniek von Baryła). Nr 6 - kubek reklamowy Puriny Pro Plan (z poprzedniej pracy Matki). Nr 7 - znów TK Maxx - 16,99 zł
- puszka Royal Canin - metalowa niewielka puszeczka na karmę/smaki. U nas trzymana jest w niej mąka :-) Z poprzedniej pracy Matki.
- kalendarz - komiksy z psiakami w roli głównej. Na moim fp co miesiąc staram się prezentować Wam "obrazek główny" oraz "mały obrazek" z danego miesiąca. Kalendarz kupiony w TK Maxx za 19,99 zł
- ramka na zdjęcia - w sumie Matka nie pamięta gdzie ją kupiła ani za jaką kwotę (musiało to być naprawdę bardzo dawno temu, bo akurat pod tym względem, to Matka pamięć ma dobrą). Nieduża, przedstawiająca mieszańca jamnika z dalmatyńczykiem, który zdjęcie dumnie trzyma na grzbiecie w szklanej oprawie :-)
- tekturowe pudełko na skarby - kupione u chińczyka za 10 zł, służy Matce do przechowywania biżuterii.
- poducha - "łapoducha". Sfatygowana, zmechacona i zmęczona życiem, już dawno straciła blask i wygląda jak siedem nieszczęść, ale Matka ma do niej ogromny sentyment i nie może się z nią rozstać
Ubrania i dodatki:
Trochę się zdziwiłam, że w kolekcji Matki jest tak mało ubrań z psem w roli głownej, ale z drugiej strony widocznie nie ma jakiegoś szału jeśli chodzi o ich wybór, bo na pewno stałaby się ich posiadaczką.
- bluza i t-shirt - bluzę Matka kupiła na allegro za kilkanaście złotych, natomiast t-shirt to pamiątka z czasów, kiedy chodziłyśmy z Matką na treningi z opolskim klubem "NajlePSI z NajlePSYch".
- majtaski i skarpetaski - takie rzeczy w TK Maxx. Majtki za 16,99 zł, skarpety za 19,99 zł (3 pary - pies, kot i sowa)
- chusta - znowu TK Maxx. Chusta jest ogromna, wielkości ręcznika plażowego. Oczywiście Matka krążyła wokół niej dość długo i zdecydowała się na zakup jak tylko cena spadła z 69,99 zł do 58 zł. Wybaczcie, ale Matce nie chciało się prasować ;-)
- czapka - wykonana z cienkiej bawełny, z aplikacją z polaru. Kupiona za ok. 40 zł w sklepie MARTIS. Matka bardzo ją lubi i dodatkowo jest to jedyna czapka, w której wygląda jak człowiek, a nie jak muminek ;-)
- krawat - wygrzebany w lumpeksie, pewne za jakieś 3-4 zł. W zasadzie jeszcze nie noszony, a kupiony tylko dlatego, że jest na nim pies (taaa.....).
- kapcie - dalmatyńczyki. Prezent od Ojczulka na pierwsze wspólne mikołajki. Mimo niedługiego stażu związku Ojczulek bezbłędnie wyczuł z kim ma do czynienia i podarował Matce takie właśnie kapcie. Pewnie też dlatego, że miał wtedy kiepskie ogrzewanie w mieszkaniu i Matka marzła jak przychodziła do niego w gościnę ;-P Kapcie prztrwały do dzisiaj i niedługo zaczną swoją zimową posługę ;-)
- torebka od Royal Trend - prezent od tejże firmy w ramach współpracy na początku istnienia bloga. Bardzo mocna i trwała, do tego pojemna i elegancka. Jeśli ktoś zastanawiałby się nad zakupem, to polecamy z Matką szczerze. Jedynym minusem torebki jest to, że należy ją regularnie "odkłaczać". Wykonana jest z filcu, który się "kulkuje". Jeśli konserwację oddali w czasie, trudniej pozbyć się zmechaceń.
- torebka od DekumDekum - kolejny trafiony prezent od Ojczulka :-) Cena torebki to 50 zł. Lekka, z mniejszą kieszonką w środku, przykuwająca uwagę innych człowieków. Od kiedy Matka ją ma praktycznie się z nią nie rozstaje :-)
Biżuteria:
Jak każda kobieta, Matka posiada biżuterię. Obecnie mało co nosi, ale czasem jej się zdarza. W jej zbiorach również można znaleźć biżuterię z motywem psa :-)
- kolczyki - małe, srebrne wkrętki z jamniczkami W.KRUK, podarowane przez siostrę Matki daaaawno temu (kiedy Matka była jeszcze małolatą).
- charms - zawieszka do bransoletki kupiona za kilka złociszy na allegro już jakiś czas temu. Wtedy dostępne były tylko różowe pudelki, no ale skoro pudel, to też pies, Matka oczywiście kupiła ;-)
- bransoletka - tym razem od RatujPsa.pl. Matki ulubiony dodatek, od czasu kiedy ją ma, nosi tylko ją i zdjęła ją jedynie na tydzień wakacji ( w celu uzyskania równomiernej opalenizny ;-)
- biżuteria na... obrożę :-) - Matka miała ambitny plan zrobienia z nich bransoletek, ale jakoś tak to odwlekała w czasie, że w końcu przywieszki wylądowały w skrzyneczce i czekają na lepsze czasy ;-) - Cena ok. 13 zł za szt.
- bransoletka Happy House - otrzymana w ramach współpracy od Butiku zPazurem.pl . Skórzana z mnóstwem zawieszek, wśród którym znajdziecie psią łapkę jak i samego psa.
Inne:
Zostały nam inne rzeczy z motywem psa, które w zasadzie można byłoby zaliczyć do jednej z wymienionych kategorii, a jednak wylądowały tutaj. Jakie? Zobaczcie :-)
- breloczki - Gammolen otrzymany wraz z opakowaniem testowym kapsułek na sierść. Bardzo elegancki i ładny, przez co Matka w obawie przed zniszczeniem trzyma go w szufladzie, zamiast przy kluczach (wariatka no!) oraz mały srebrny pieseczek, kupiony w TK Maxx za 16,99 zł
- przypinki - jedna charytatywna ze strony www.pomoczwierzakom.pl/ (tak, tak, to zwierzątko na przypince, to pies, nie królik ;-) ), druga z motywem chartów z CHARTcorowej majówki w Mosznej
- teczka i zakładka do książki - mają ze sto lat. Również prezent od siostry Matki z czasów, gdy Matka była niepełnoletnim jeszcze stworzeniem.
- zeszyt z Che-Psem - całą serię zeszytów i notesów w tym stylu możecie od czasu do czasu znaleźć w TK Maxx (ten zeszyt akurat kosztował 19,99 zł). A inne obrazki obejrzycie już teraz TUTAJ. Obecnie zeszyt służy Ojczulkowi do zapisywania przepisów kulinarnych (u nas w domu gotującym człowiekiem jest Ojczulek).
Mam nadzieję, że udało mi się znaleźć wszystkie gadżety psiarza, które znajdują się w kolekcji Matki. Nie było łatwo, bo w trakcie powstawania posta okazywało się, że są kolejne rzeczy, o których wcześniej nie pamiętałam. Jeśli się okaże, że coś jeszcze zostało pominięte, to uzupełnię post.
No to teraz - kto podejmie wyzwanie i pokaże swoje zbiory? Czekamy na Wasze wpisy!
Super, bardzo spodobał mi się case na telefon, a na torebkę wzdycham od roku. Może w końcu ją kupię. Pozdrawiamy pusia-i-ja.blogspot.com
OdpowiedzUsuńgenialne gadżety :) Ciekawe jak duzo jest tego u nas ? :D
OdpowiedzUsuńEtui na telefon i majtasy wygrały :D u mnie psich gadżetów coś nie za dużo, chyba pora ponadrabiać zaległości;).
OdpowiedzUsuńWow, istne szaleństwo!
OdpowiedzUsuńJa to tam w sumie mam jakieś marne drobiazgi psie, bo zawsze sobie powtarzam, że nie mogę mieć samych rzeczy w psy.
A torebkę od RoyalTrend mam i polecam, Tylko właśnie te kulki materiału mnie dobijają. Jak je usuwasz?
Mam taką maszynkę do usuwania supełków, tylko właśnie najlepiej robić to co kilka dni, bo inaczej kulki "rosną" i maszynka już nie daje rady. Muszę spróbować jeszcze z maszynką do golenia :-)
UsuńŚwietna kolekcja, a ja wiem, gdzie zostanie ulokowana część mojej wypłaty ... TK Maxx ;)
OdpowiedzUsuńJa przyznam, że też mam całkiem pokaźną kolekcję.. Psie kalendarze, zeszyty albo inne dodatki to już mój zwyczaj, zawsze, co psie musi znaleźć się w moim skarbcu.:)
OdpowiedzUsuńChyba nie jestem psiarą, w moim domu zdecydowanie brak gadżetów z motywem psów, to smutne chyba czas to nadrobić :D
OdpowiedzUsuńwww.merlaki.com
POZDRAWIAMY H&O
Świetny pomysł na post, super się oglądało takie twoje psie skarby :).
OdpowiedzUsuńH&F
Śliczne skarby. Ja raczej idę w psie książki. Zaczynają nie mieścić się na półce.
OdpowiedzUsuńGadżety są genialne ! :D Te euti mnie urzekło ! Jak tylko telefon się naprawi to spróbuje namówić kogoś na zakupienie mi tego cacka :)
OdpowiedzUsuńChyba każdy psiarz ma jakieś psiarskie gadżety. Jeżeli bym to tak chciała ogarnąć to nie wyszło by mało tego :D
Ja Cieee, chcę wszystko!
OdpowiedzUsuńA ta tabliczka musi zawisnąć u mnie na drzwiach!
OdpowiedzUsuńIle psich gadżetów! :D
OdpowiedzUsuńTorebki są świetne, z chęcią ukradłabym jedną z nich :)
Uffff, nie tylko ja mam hopla :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńIle tego jest :O
OdpowiedzUsuńJa mam tylko pasek z Housa :(
Piękne wzornictwo teatrekostudio.pl
OdpowiedzUsuń