Jesteśmy, żyjemy! :-) Nasza nieobecność usprawiedliwiona jest tym, że... niewiele się dzieje ;-) Tak, tak. Nie bywamy ostatnio na żadnych spacerach, nie udzielamy się towarzysko i ogólnie nie bardzo jest o czym pisać. Ale może się to zmieni, bo Ojczulek po dwóch tygodniach choroby doszedł do siebie, a Matka ma w zanadrzu pomysły na kolejne posty, więc będziemy powoli wracać do regularnego blogowania ;-)
Poza tym czekamy jeszcze na kilka przesyłek, które być może natchną do pisania nowych postów. Już niedługo pojawi się kolejna recenzja - tym razem będzie o czymś, o czym do tej pory jeszcze nie było ;-)
Tymczasem przyszła jesień. I to jaka! Dziś było u nas 13 st.C, a przecież jest prawie połowa listopada :-) Pogoda nas rozpieszcza i myślę, że nawet Matka się cieszy, choć kupiła sobie ciepła zimową kurtkę ;-) A teraz zostawiam Was z ze zdjęciami z dzisiejszego spaceru :-) Jego minusem było tylko to, że po powrocie do domu Matka wrzuciła mnie pod prysznic w celu wymycia podwozia ;-)
U nas podwozie jest teraz myte prawie codziennie ;). Nas dzisiaj też pogoda rozpieściło, było piękne słoneczko. Szkoda, że w sobote i niedziele padało, a nie było tak łądnie, bo dzisiaj musiałam się uczyć...
OdpowiedzUsuńH&F
e tam, wykruszy się :P
OdpowiedzUsuńTo w sumie tak jak u nas, poza kilkoma wyjątkami nic ciekawego się nie dzieje ;). Zima się zbliża..:)
OdpowiedzUsuńŁadnie zdjęcia! Kochana jest strasznie fotogeniczna ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy.
Ależ my jesteśmy leniwi... wpuszczam psa, każę mu na płytkach leżeć. Jak wyschnie, to się wykruszy i tylko można pozamiatać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Czasami po prostu życie toczy się dzień jak co dzień i pisząc bloga nie ma się ochoty pisać post o czymś co wręcz jest naturalne. Ja sama niedawno przechodziłam taki czas i w zasadzie nadal trochę tak to wszystko odczuwam że nie dzieje się zbyt wiele ciekawego u nas.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Ola i Baddy!
http://baddy-wspanialy-labrador.blogspot.com/
No, trzeba przyznać, że pogoda nas rozpieszcza. Trochę szkoda, bo aż się prosi, żeby zabrać psa na dłuugaśny, męczący super spacer, a T. jak na złość właśnie teraz dostała pierwszej cieczki. :P
OdpowiedzUsuń13°C wow, u nas tylko 6°C. No cóż taki urok Mazur.
OdpowiedzUsuńOddajcie nam te pogody! :c tez bym takie chciała. Ja po każdym spacerze (listopadowym) shira idzie pod prysznic. W grudniu na szczęście nie będzie tego problemu xd
OdpowiedzUsuńzapraszamy do nas:
Http://przygodys.blogspot.com
My też wczoraj mieliśmy wizytę w wanne;p Ale na szczeście nie ma błota więc nie trzeba kąpać ponadplanowo:)
OdpowiedzUsuń